Powłuczxyłam nogami. Słońce dawało się we znaki. Pociłam się co było nie możliwe, bo wilki się nie pocą. W końcu dotarłam do moich ukochanych lodowych równin. Biegałam po śniegu jak głupia przez długi czas. W wieczornych godzinach usiadłam na jakiejś wyższej górce i oglądałam piękny zachód słońca.
W pewnym momencie ktoś na mnie skoczył. Usunęłam się w ostatniej chwili. i popatrzyłam na osobnika który to zrobił.Podeszłam do niego, a on mnie powalił. Stanął nademną i spytał się:
- Kim jesteś?
-A co?-Powiedziałam mu na to.
- A bo chciałbym wiedzieć!-odwarknął.Wstałam i odpowiedziałam mu z uśmiechem na twarzy:
-Invita.Wilczyca trzeciego sortu z Watahy Piątego Powiewu.
-Acha. Tak więc chodź ze mną-rzucił na szybko i zaczął biec. Popędziłam za nim. Nie biegł szybko po śniegu więc go łatwo dogoniłam, a nawet wyprzedziłam. Lecz gdy dotarliśmy do terenów zielonych miałam trudności z nadążeniem nad wilkiem. Zaprowadził mnie do jakini. Co się tam działo nie ważne. Kiedy wyszłam należałam do nowej watachy
<Nyras?>
Menu
- Kartki z życia
- Zawyj z nami
- Wilki
- Wataha
Ważne!!!
Prace zakończone i każdy wilk może oglądnąć swój profil!
nowe wilki będą wstawiane po 1-3 góra 4 dni jeśli formularz nie będzie miał błędów! (wybaczcie że czasem trwa to dłużej, ale niekiedy nie mam na to czasu ~Kochana422)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz