Menu

Ważne!!!

Prace zakończone i każdy wilk może oglądnąć swój profil!
nowe wilki będą wstawiane po 1-3 góra 4 dni jeśli formularz nie będzie miał błędów! (wybaczcie że czasem trwa to dłużej, ale niekiedy nie mam na to czasu ~Kochana422)

niedziela, 7 lutego 2016

Od Diablo CD Klio

Lucyfer poszedł po pomoc. Mieliśmy trochę czasu nim się zjawią.
-Wiecie...wam pomogą wilki, ale ja...czuję się z tym nieswojo. -Powiedziałem.
Klio i Nyras spojrzeli na mnie zdziwieni.
-Oczywiście. Pomogę wam się stąd wydostać, ale sam wrócę Krainą Ułudy. Muszę załatwić tam kilka spraw.-Powiedziałem.-Prawda Amikiri?-Spytałem.
-Kim jest Amikiri?-Spytała Klio.
-Amikiri to demon hybryda. Jest połączeniem ptaka, homara i węża. Czasami lata dookoła mnie i przypomina o sprawach w Krainie Ułudy.-Wyjaśniłem.
-Ale czemu my go nie widzimy?-Spytał Nyras.
-Osoby, które nie są demonami. Nie widzą innych demonów, a one nie mogą nic wam zrobić ani was zobaczyć.-Powiedziałem.
-Aaha.-Westchnęli z wyraźną ulgą.
Nagle na dworze zaczęło się coś dziać...
< Klio? Nyras? >

sobota, 6 lutego 2016

Od Neo CD Rendall'a

Trochę bałam się tej całej rozmowy z bogiem, ale stwierdziłam, że powinnam dać sobie radę. Podeszłam do wilka i razem odeszliśmy kawałek w bok.
- Chcieliśmy wszyscy gorąco prosić o ratunek, o wybaczenie... Nie chcemy stracić naszych domów! - spuściłam głowę, a on spojrzał na mnie z wyższością
- Ty już wiesz o co tutaj chodzi. Nic nie da się cofnąć. Możemy tylko przestać atakować i wybaczyć, lecz to wy ugasicie pożar i naprawicie straty. Zasłużyliście na to. Gdy już to wszystko wykonacie, przebędziecie rozmowę. Ustalicie, który z wilków nie wierzy w nas i nie oddaje nam czci. Jeśli on/a uwierzy, będziemy dalej żyć w spokoju i zgodzie - zakończył. Byłam nieco przygnębiona, ale i tak dużo udało nam się osiągnąć. Podeszłam do naszych wilków.
- Musimy zejść na ziemię i ugasić pożar, potem naprawimy wszystko, a na koniec będziemy musieli porozmawiać - jeszcze rz wszystko im powtórzyłam. Nie byli zachwyceni, ale lepsze to niż patrzenie jak nasz dom płonie. Potrzebowaliśmy Klio, która wyczarowałaby jedno tornado i byłoby po sprawie. Rendall szybko biegał więc poszedł do nich. Powiedziałam, że z nią powinno być już w porządku. Do tego czasu musieliśmy dobie jakoś poradzić. Po pewnym czasie cała trójka (z Moodem) przybiegła do nas. Wszyscy się rozeszli i Klio zaczęła swoje. Chwilę później woda zalała cały las i nasze tereny. Nadszedł czas, na porządki...

< Rendall? >

Od Klio CD Diablo

Nie wiedziałam jaką decyzję powinniśmy podjąć.
- Opisz co czeka nas w tej krainie? - zapytał Nyras
- Ciężko powiedzieć. Każdy przeżywa to inaczej. Możecie zemdleć, lub... Nie wiem - mówił Diablo
- Nie chcę ryzykować, ale jeśli to jedyne wyjście... - zastanawiał się.
- Wiem - wykrzyknęłam. - Niech Lucyfer pójdzie po wilki i zwierzęta (towarzyszy) z naszej watahy. Niech wilki odciągają straże, zajmują je, aby ich rozproszyć. Muszą się podzielić na mniejsze grupki. W końcu cała reszta... Aha, proponuję, aby odciągały ich najszybsze wilki. To reszta przyjdzie tutaj i nas uwolni. Mamy dużo przyjaciół, może się udać. Bo.. ja nie chcę iść gdzieś do innego wymiaru, to nie dla mnie, zdecydowanie - stwierdziłam.
- Narazimy naszych przyjaciół, ale... Możemy poprosić o pomoc naszych sojuszników! Tylko jeszcze nie teraz... Może najpierw spróbujmy sami, a jeśli to nie wypali, będziemy zmuszeni pójść po pomoc dalej - powiedział tata - Diablo, co ty na to?
- Nie ja tu decyduję. Uważam, że oba pomysły są w porządku. Mój, jest nieco mniej ryzykowny, nie będziemy narażać przyjaciół... - mówił
- Tak, ale narazimy siebie. Ja również nie palę się do takich podróży, więc spróbujmy tak. W końcu zawsze możemy zabrać więcej osób, a... i tak jesteśmy przykuci - odparł Nyras.
Skończyło się na tym, że Lucyfer poszedł po pomoc. Po wilki i towarzyszy. Mieli poważne zadanie! Ratunek Samca Alfy, Młodej Alfy i Omegi, która również dla nas wiele znaczyła nie był prosty...

< Diablo? >

Uwaga!

Zmienił się sposób postarzania wilków! szczegóły w PARY I POTOMSTWO.

środa, 3 lutego 2016

Od Mala do Megan

Przechadzałem się spokojnie i rozglądałem w koło. Dawno mnie nie było. Wszystko wydawało się nowe. Każde drzewo i krzaczek, nawet kamienie. Jedyną rzeczą która wdawała mi się znajoma i niezapomniana to było wielkie drzewo na środku polanki, na której się bawiłem za małego! Ruszyłem w jej kierunku. Gdy dotarłem zalała mnie fala świeżego powietrza. Miło było wrócić na stare śmieci. Podszedłem bliżej wielkiego dębu. Nie spodziewałem się, że całkowicie wyschnie. Pobiegłem do  strumienia niedaleko. Uniosłem troszkę wody i chlusnąłem ją na korzenie drzewa.
-Dbasz o drzewa?- spytał ktoś nagle. Podskoczyłem przestraszony. Odwróciłem się. Stała tam wadera. Biała w fioletowe pasemka. Westchnąłem.
-Tak. Przyroda ponad wszystko. W końcu wszystko żyje- odpowiedziałem jej.
-Heh. Megan jestem.- przedstawiła się.
-Miło mi. Jestem Mal.- podniosłem się i ruszyłem w stronę wielkiego wzgórza. Zacząłem nucić pod nosem. Nauczyła mnie tego Ches  w Mieście kiedy żyłem na skraju prawa.
https://www.youtube.com/watch?v=At9CHK5Csm8&autoplej=0&kolorek=123456&w=320&h=240&typek=0
Nie spodziewałem się, że Megan pójdzie za mną. Nie zauważając jej wskoczyłem na wysoki kamień i spadając zacząłem śpiewać troszkę głośniej. Runąłem na wodę. Podniosłem się i przeszłem kawałek. Jednak postanowiłem zejść z wody. Zamknąłem oczy będąc pewnym, że na nic nie natrafię. Jednak będąc blisko brzegu mój nos dotknął czegoś mokrego. Stanąłem i otworzyłem oczy. Zobaczyłem przed sobą Megan. Jak się po tem przekonałem stałem nad głęboką wodą, bo runąłem w nią zanuając się do dna. Wziąłem wdech i wypłynąłem. Wadera śmała się na brzegu. Wygramoliłem się z wody.
-Z czego masz ubaw?-spytałem udając że nic się nie stało.

<Megan?>

Od Diablo CD Klio

Zamyśliłem się. Nagle do jaskini weszła Amfora z bratem i jakimś innym wilkiem. Zaczęli między sobą szeptać.
-Po co tu przyleźliście?-Spytałem.
-To ten. Byłby cennym nabytkiem dla armii.-Wskazała mnie Amfora.
-Że co proszę!?-Spytałem wraz z Klio.
-Chodźmy się przygotować.-Powiedział Nevton.
Po chwili opuścili jaskinię.
-Już mam plan.-Powiedziałem.
-Jaki?-Spytał Nyras.
Zmieniłem się w demona.
-Lucyfer, do mnie!-Przywołałem towarzysza.
Po chwili w jaskini pojawił się dym, a wraz z nim mój towarzysz. Klio i Nyras'owi przeszły ciarki po plecach. Za dużo patrzyli na wygląd, za mało na dobre strony.
-Mam dwa plany. Pierwszy jest taki że Lucyfer wezwie tu naszych towarzyszy, ale Nyras ma rację szanse na pokonanie tak wielkiej armii jest niezbyt możliwe.-Mówiłem.
-A ten drugi?-Spytała Klio.
Wziąłem głęboki oddech.
-Drugi jest taki że przejdziemy przez Krainę Ułudy. W obecności mnie i Lucyfera będzie to najlepsza i najbezpieczniejsza opcja.-Powiedziałem.-To...co robimy? Pierwszy, drugi czy ktoś ma jeszcze inny plan?-Spytałem.

<  Klio? Nyras? >

Od Rendall'a CD Mood'a

Czekaliśmy. Nie mogliśmy zrobić nic poza patrzeniem jak nasz dom pochłaniają płomienie. Po kilku minutach zjawiła się Neo. Ucieszyłem się gdy wadera przybiegła, może ona będzie wiedziała o co chodzi. Nyras kazał się wszystkim zebrać. Brązowa samica zaczęła nam wszystko tłumaczyć. Słowa Neo dość mocno mnie zmartwiły ponieważ wyglądało na to, że możemy mieć poważne kłopoty. Nie chciałem żegnać się z tym miejscem i byłem gotów nawet przeciwstawić się bogom byle by tylko uratować nasz dom.
- Musimy iść z nimi porozmawiać. - powiedziała Neo - Wszyscy.
Położyłem uszy po sobie. Karo klepnęła mnie lekko. Spojrzałem na waderę i odwzajemniłem jej uśmiech. Spojrzeliśmy na niebo. Dziwny promień światła powędrował w kierunku ziemi.
- To przejście, chodźcie za mną. - powiedziała brązowa samica
Wszyscy po kolei przechodziliśmy przez dziwny strumień światła. Nim się obejrzałem byliśmy w jakimś dziwnym świecie. Chciałem się dokładnie rozejrzeć jednak nie chciałem odłączać się od reszty. To miejsce wyglądało jak... nigdy nawet nie widziałem niczego podobnego. Przed nami spostrzegłem wilka o futrze w kolorze czerwonym. Wilk był od nas znacznie wyższy. Byłem niemal pewien, że to Ognik. Wilk spojrzał na nas z wyższością. Neo skłoniła się przed wilkiem a my wszyscy podążyliśmy jej tropem.
- Myślisz, że uda nam się coś wskórać? - zapytałem stojącego obok mnie Nyrasa.
- Nie wiem, odpowiedział wilk. Możemy jedynie wierzyć, że Neo przekona bogów aby cofnęli to wszystko.
Skinąłem przytakująco głową i ponownie skierowałem wzrok na naszego ognistego boga, który w tej chwili zajęty był rozmową z Neo.

< Neo? >

wtorek, 2 lutego 2016