Przechadzałem się spokojnie i rozglądałem w koło. Dawno mnie nie było. Wszystko wydawało się nowe. Każde drzewo i krzaczek, nawet kamienie. Jedyną rzeczą która wdawała mi się znajoma i niezapomniana to było wielkie drzewo na środku polanki, na której się bawiłem za małego! Ruszyłem w jej kierunku. Gdy dotarłem zalała mnie fala świeżego powietrza. Miło było wrócić na stare śmieci. Podszedłem bliżej wielkiego dębu. Nie spodziewałem się, że całkowicie wyschnie. Pobiegłem do strumienia niedaleko. Uniosłem troszkę wody i chlusnąłem ją na korzenie drzewa.
-Dbasz o drzewa?- spytał ktoś nagle. Podskoczyłem przestraszony. Odwróciłem się. Stała tam wadera. Biała w fioletowe pasemka. Westchnąłem.
-Tak. Przyroda ponad wszystko. W końcu wszystko żyje- odpowiedziałem jej.
-Heh. Megan jestem.- przedstawiła się.
-Miło mi. Jestem Mal.- podniosłem się i ruszyłem w stronę wielkiego wzgórza. Zacząłem nucić pod nosem. Nauczyła mnie tego Ches w Mieście kiedy żyłem na skraju prawa.
https://www.youtube.com/watch?v=At9CHK5Csm8&autoplej=0&kolorek=123456&w=320&h=240&typek=0
Nie spodziewałem się, że Megan pójdzie za mną. Nie zauważając jej wskoczyłem na wysoki kamień i spadając zacząłem śpiewać troszkę głośniej. Runąłem na wodę. Podniosłem się i przeszłem kawałek. Jednak postanowiłem zejść z wody. Zamknąłem oczy będąc pewnym, że na nic nie natrafię. Jednak będąc blisko brzegu mój nos dotknął czegoś mokrego. Stanąłem i otworzyłem oczy. Zobaczyłem przed sobą Megan. Jak się po tem przekonałem stałem nad głęboką wodą, bo runąłem w nią zanuając się do dna. Wziąłem wdech i wypłynąłem. Wadera śmała się na brzegu. Wygramoliłem się z wody.
-Z czego masz ubaw?-spytałem udając że nic się nie stało.
<Megan?>
Menu
- Kartki z życia
- Zawyj z nami
- Wilki
- Wataha
Ważne!!!
Prace zakończone i każdy wilk może oglądnąć swój profil!
nowe wilki będą wstawiane po 1-3 góra 4 dni jeśli formularz nie będzie miał błędów! (wybaczcie że czasem trwa to dłużej, ale niekiedy nie mam na to czasu ~Kochana422)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz