Szła koło mnie merdając wesoło ogonkiem i uśmiechając się szeroko. Weszliśmy na polanę. Wszystkie zanajome twarze. Prawie.
-Przedstawisz mnie?-spytała niespodziewanie wadera.
-Tato- usłyszałem gdzieś niedaleko. Spojrałem w kierunku głosu. Aurora stanęła jak zamurowana. Jakbym nie mógł posiadać rodziny. Mała wilczyca rzuciła mi się w ramiona. Cała moja rodzina. Jedna drużyna. Drużyna "Zbuntowanyh"! Przytuliłem ją do siebie uśmiechjąc się pod nosem.
- Lata cię nie widziałem, stary!- zawołał jeszcze inny głos.
-A Auroro to jest Silyen (czyt. Siljen). Moja najmłodsza córka. Ten wilk- powiedziałem wskazując na najbliższego basiora.- To szef naszej bandy. Fox. Ten tam maluszek to mój jedyny synek. Lanan. Maro i Milę już zansz. Asa podobnie. ci tam to bliźnięta. Chłopak to Dalis, a wadera to Dalisa. To wszyscy tylko brakuje mi tu Mili i... Teli.- zakończyłem ponuro.
-Zwiady- odezwał się Fox.
- A dlaczego bliźniaki.- wypaliła nagle Aurora. Przyznam szczeźe że trochę o niej zapomniałem.-Nie są do siebie podobni.
-Co my.- odpowiedziały bliźnięta chórem.-Jesteśmy bratem i siostrą, a bliźniakami nazywają nas tylko przez identyczne charaktery i myśli- mówili jakby cytowali. Razem ,bez odstępów i jakby byli jednym wilkiem.
-Acha.-odparła Aurora...
<Aurora?> Przepraszam, ale będę odpisywać tylko na posty do mnie , bo nie za bardzo mam czas na takie od siebie.
Menu
- Kartki z życia
- Zawyj z nami
- Wilki
- Wataha
Ważne!!!
Prace zakończone i każdy wilk może oglądnąć swój profil!
nowe wilki będą wstawiane po 1-3 góra 4 dni jeśli formularz nie będzie miał błędów! (wybaczcie że czasem trwa to dłużej, ale niekiedy nie mam na to czasu ~Kochana422)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz