Byłam już na tyle duża, żeby móc pójść sama na spacer. Mama, mówiła, żebym nie szła za daleko, więc nie mogłam puścić wodzy fantazji... Szłam chwilę przez las, ale kiedy z niego wyszłam, zobaczyłam wielką lodową polanę. Nic tam nie było oprócz śniegu i lodu. Zrobiło mi się trochę zimno, ale nie myślałam o tym. Postanowiłam pójść dalej. Po pewnym czasie zobaczyłam coś czarnego w śniegu, a potem i białego...
- Dzień Dobry - powiedziałam grzecznie
- Cześć, kim jesteś? - zapytał czarny wilczek i oboje wpatrywali się we mnie.
- Mam na imię Astra, a wy? - zapytałam
- Ja jestem Avi, a to jest Charley - odpowiedział jeden z wilków.
- Acha, to super! A skąd jesteście? - zapytałam, gdyż byłam coraz bardziej ciekawa ich historii...
- My... Mieszkamy niedaleko - odpowiedziały zmieszane - A Ty? Co tutaj robisz? - zapytały
- Ja, jestem z Watahy Złotych Myśli i poszłam na spacer. Trafiłam tutaj - odparłam z uśmiechem.
- My też jesteśmy w tej watasze! Będziemy się razem bawić? - entuzjazm rósł, a my już mieliśmy na siebie skoczyć i zacząć się przepychać i ganiać...
- Tak! Pewnie! - wykrzyknęłam, aż w końcu usłyszeliśmy...
- Avi! Charley! Gdzie jesteście? - wilki posłusznie odwróciły się i zawołały:
- Tutaj, tutaj! - po kilku sekundach ujrzałam szarą wilczycę, która gdy tylko mnie ujrzała zapytała:
- Kim jesteś? Czego chcesz? - wystraszyłam się, ale nie chciałam tego okazywać. Odpowiedziałam więc:
- Mam na imię Astra. Jestem z Watahy Złotych Myśli i poszłam na spacer... - niedokończyłam
- Jesteś z Watahy Złotych Myśli? Astra? No tak, przepraszam, jeszcze nie mieliśmy okazji się poznać... Jestem Invita, ich już chyba poznałaś. Jesteś głodna? - zapytała, a ja kiwnęłam głową. Wadera zaprowadziła nas do swojej jaskini. Każdy z nas dostał po małym kawałku zająca, a ona wpatrywała się w nas ze smutkiem... Po posiłku pobiegliśmy się bawić. Invita, powiedziała, że jestem najstarsza i muszę zadbać o Avi i Charey'a. Oczywiście to nie był problem! Bawiliśmy się bardzo długo, aż w końcu Invita przypomniała mi, że muszę już wracać, ale niestety było już ciemno, więc zapytałam nieśmiało:
- A czy, moglibyście mnie odprowadzić? - wadera spojrzała w niebo, później na wesołe wilki i powiedziała:
< Invita? >
Menu
- Kartki z życia
- Zawyj z nami
- Wilki
- Wataha
Ważne!!!
Prace zakończone i każdy wilk może oglądnąć swój profil!
nowe wilki będą wstawiane po 1-3 góra 4 dni jeśli formularz nie będzie miał błędów! (wybaczcie że czasem trwa to dłużej, ale niekiedy nie mam na to czasu ~Kochana422)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz