Menu

Ważne!!!

Prace zakończone i każdy wilk może oglądnąć swój profil!
nowe wilki będą wstawiane po 1-3 góra 4 dni jeśli formularz nie będzie miał błędów! (wybaczcie że czasem trwa to dłużej, ale niekiedy nie mam na to czasu ~Kochana422)

niedziela, 17 stycznia 2016

Od Diablo CD Klio

Zjawiłem się chwilę po Klio, byłbym wcześniej, ale po drodze moją uwagę przykuł ten piękny kwiat: 



Byłem zszokowany że takie coś może istnieć w przyrodzie. Była piękna. Po chwili namysłu zerwałem ją i pół biegiem pobiegła w stronę Klio. Była idealnym prezentem. Po chwili byłem już na miejscu spotkania. Klio wyglądała...najpiękniej na świecie (o ile to jeszcze możliwe).
-Witaj Klio. Mam dla ciebie prezent.-Powiedziałem i podarowałem waderze różę.
Klio się zarumieniła.
-Dziękuję.-Powiedziała uroczo.
Uśmiechnęliśmy się do siebie.
-To...gdzie idziemy?-Zapytała Klio.
-Hm...zacznijmy od tęczowego wodospadu, co ty na to?-Spytałem.
Wadera uśmiechnęła się. Powoli poszliśmy w stronę tęczowego wodospadu, ale przedtem wplotła róże we włosy (za ucho). Rozmawialiśmy przez całą drogę. Kiedy dotarliśmy na miejsce Klio spostrzegła ręcznie splatany koc ze zboża (plotłem go chyba z dwa dni). Na nim był wielki upieczony indyk (zwinąłem ludziom). Klio uroczo się uśmiechnęła. Jestem pewny że taki widok może rozczulić każdego. Odwzajemniłem uśmiech. razem zjedliśmy indyka i wypiliśmy tęczową wodę. Nasze języki stały się tęczowe. Klio była zachwycona. Lekko zamachałem ogonem. W końcu wybiła godzina dwudziesta druga.
-Klio może pójdziemy już w stronę góry wycia?-Spytałem.
-Z chęcią. -Odpowiedziała.
Powoli poszliśmy w stronę góry. Przez całą drogę rozmawialiśmy. Kiedy dotarliśmy już do stóp góry, musiałem zadać jedno pytanie...
-Klio. Czy zechciałabyś zawyć ze mną w dzisiejszą noc?
-Z przyjemnością.-Odpowiedziała.
Weszliśmy na sam szczyt góry. Większość wilków wyła sama, no prócz Nyras`a i Zarii. No i nas. Nyras patrzył na mnie spod oka. Wtem wybiła północ i wszystkie wilki zawyły jednym wyciem (wycie brzmiało dokładnie tak samo). Wyliśmy z Klio jeszcze przez 10 minut, melodyjnym głosem.
-Wiesz...jeśli nie masz nic przeciwko to mam dla ciebie jeszcze jeden prezent...-Mówiłem tajemniczo.
-Tak? A jaki?-Spytała uroczo.
Byliśmy widoczni na tarczy księżycowej. Wszystkie wilki już gdzieś poszły. Rozejrzałem się dookoła.
-Taki. -Powiedziałem i...pocałowałem waderę.

<Klio?> <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz