Na chwilę położyłem uszy po sobie jednak już po chwili znów stały. Wziąłem głęboki wdech.
- Spróbuje z nim porozmawiać - powiedziałem - Cofnijcie się trochę.
Mood jeszcze raz spojrzał na śpiącego wilka po czym wraz z naszymi towarzyszami cofnęli się trochę. Skinąłem głową i zacząłem powoli zbliżać się do samca. Dwa razy rozważałem każdy krok zanim w ogóle go zrobiłem. W końcu znalazłem się tuż obok wilka. Mogłem mu się nieco lepiej przyjrzeć. Chodź w większość jego futro było białe to łapy i uszy miał czarne.
- Hej... hej ty! - zawołałem
Wilk niechętnie otworzył jedno oko. Prychnął po czym odwrócił łeb w drugą stronę.
- Mówię do ciebie! - powiedziałem nieco podirytowany jego zachowaniem
- Czego? - warkną wilk - Nie widzisz, że śpię?
- Nie widziałeś tu może dość młodej białej wadery?
Zmierzył mnie wzrokiem po czym powiedział:
- Może i widziałem.
- Gdzie ona jest? - zapytałem widząc iskierkę nadziei.
- Nie wiem, kazałem jej stąd spadać. Wy zresztą też mogli byście się stąd zabierać - powiedział z przekąsem
- Dokąd poszła? - zignorowałem jego przytyk.
- Zdaje się, że biegła w stronę gór.
Nie mówiąc nic więcej podszedłem do Mood'a. Może to niewiele ale jeśli podążymy tym śladem to jest szansa, że ją znajdziemy. Miałem wrażenie, że wilk mówi nam prawdę. Już mieliśmy odchodzić gdy nasz tajemniczy nieznajomy ponownie się odezwał.
- Radzę wam uważać. Słyszałem, że pewien kuguar ostatnio upodobał sobie tamte tereny.
<Mood? >
- Spróbuje z nim porozmawiać - powiedziałem - Cofnijcie się trochę.
Mood jeszcze raz spojrzał na śpiącego wilka po czym wraz z naszymi towarzyszami cofnęli się trochę. Skinąłem głową i zacząłem powoli zbliżać się do samca. Dwa razy rozważałem każdy krok zanim w ogóle go zrobiłem. W końcu znalazłem się tuż obok wilka. Mogłem mu się nieco lepiej przyjrzeć. Chodź w większość jego futro było białe to łapy i uszy miał czarne.
- Hej... hej ty! - zawołałem
Wilk niechętnie otworzył jedno oko. Prychnął po czym odwrócił łeb w drugą stronę.
- Mówię do ciebie! - powiedziałem nieco podirytowany jego zachowaniem
- Czego? - warkną wilk - Nie widzisz, że śpię?
- Nie widziałeś tu może dość młodej białej wadery?
Zmierzył mnie wzrokiem po czym powiedział:
- Może i widziałem.
- Gdzie ona jest? - zapytałem widząc iskierkę nadziei.
- Nie wiem, kazałem jej stąd spadać. Wy zresztą też mogli byście się stąd zabierać - powiedział z przekąsem
- Dokąd poszła? - zignorowałem jego przytyk.
- Zdaje się, że biegła w stronę gór.
Nie mówiąc nic więcej podszedłem do Mood'a. Może to niewiele ale jeśli podążymy tym śladem to jest szansa, że ją znajdziemy. Miałem wrażenie, że wilk mówi nam prawdę. Już mieliśmy odchodzić gdy nasz tajemniczy nieznajomy ponownie się odezwał.
- Radzę wam uważać. Słyszałem, że pewien kuguar ostatnio upodobał sobie tamte tereny.
<Mood? >
Wena porównana do wyciśniętej cytryny... niezłe! Tego jeszcze nie było :P
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz