- Wybacz - zaśmiałem się merdający przy tym ogonem
Poszliśmy jeść. Karo jednak odmówiła. Powiedział, że może ze mną polować ale nie zje mięsa. Nic jej nie powiedziałem. W końcu to jej decyzja. Mimo wszystko trochę żałowałem, że nie możemy zjeść razem. Po tym jak skończyłem jeść poszedłem na poszukiwania Karo. Nie musiałem jej długo szukać.
- Zimą ciężko o jedzenie co? - zacząłem
Samica uśmiechnęła się.
- Nie jest aż tak źle. Może i nie ma świeżych owoców ale są inne zamienniki.
Odpowiedziałem jej lekkim uśmiechem. Usiedliśmy sobie na skraju lasu. Niebo było błękitne a wszystkie deszczowe chmury już dawno odeszły w niepamięć. Ziewnąłem, po solidnym posiłku zawsze robię się śpiący. Położyłem się kładąc łeb na łapach. Wiejący mroźny wiatr bywał czasami irytujący jednak nie przeszkadzał mi zbyt mocno. Kątem oka spojrzałem na Karo. Wadera w skupieniu wpatrywała się w niebo. Jej futro powiewało lekko. Właściwie wcześniej nie zwróciłem na to uwagi ale oczy samicy miały ten sam kolor co bezchmurne niebo.
- Hej Karo... - zacząłem niepewnie
Wadera spojrzała na mnie z uśmiechem.
- O co chodzi? - zapytała
- Tak się zastanawiam... masz może kogoś na oku?
Samica spojrzał na mnie szeroko otwartymi oczami. Dopiero po chwili zdałem sobie sprawę z tego jak zabrzmiało to pytanie. Musiałem się szybko zreflektować.
- Znaczy się ja... tak tylko z ciekawości pytam. - powiedziałem odwracając wzrok.
Czułem pieczenie na pysku. Muszę teraz wyglądać dość śmiesznie.
- Ja... - zaczęła po czym urwała ale już po chwili mówiła dalej - nie do końca. A ty?
Spuściłem wzrok po czym zacząłem grzebać łapą w śniegu..
- Wydaje mi się, że jest taka jedna.
- To wspaniale, szczęściara z niej. - powiedziała z uśmiechem Karo
Nic nie odpowiedziałem. Nastała długa chwila ciszy podczas, której odzywał się jedynie świszczący wiatr. Wziąłem głęboki wdech. Jakoś żadne z nas nie było skłonne aby kontynuować temat. Jak by jednak nie patrzeć ja to zacząłem więc wypadało by skończyć.
- Karo...
Samica spojrzała na mnie pytająco.
- Ta wadera... wydaje mi się, że to w Tobie się zakochałem. - stwierdziłem po czym czekałem na reakcję samicy.
<Karo?>
Poszliśmy jeść. Karo jednak odmówiła. Powiedział, że może ze mną polować ale nie zje mięsa. Nic jej nie powiedziałem. W końcu to jej decyzja. Mimo wszystko trochę żałowałem, że nie możemy zjeść razem. Po tym jak skończyłem jeść poszedłem na poszukiwania Karo. Nie musiałem jej długo szukać.
- Zimą ciężko o jedzenie co? - zacząłem
Samica uśmiechnęła się.
- Nie jest aż tak źle. Może i nie ma świeżych owoców ale są inne zamienniki.
Odpowiedziałem jej lekkim uśmiechem. Usiedliśmy sobie na skraju lasu. Niebo było błękitne a wszystkie deszczowe chmury już dawno odeszły w niepamięć. Ziewnąłem, po solidnym posiłku zawsze robię się śpiący. Położyłem się kładąc łeb na łapach. Wiejący mroźny wiatr bywał czasami irytujący jednak nie przeszkadzał mi zbyt mocno. Kątem oka spojrzałem na Karo. Wadera w skupieniu wpatrywała się w niebo. Jej futro powiewało lekko. Właściwie wcześniej nie zwróciłem na to uwagi ale oczy samicy miały ten sam kolor co bezchmurne niebo.
- Hej Karo... - zacząłem niepewnie
Wadera spojrzała na mnie z uśmiechem.
- O co chodzi? - zapytała
- Tak się zastanawiam... masz może kogoś na oku?
Samica spojrzał na mnie szeroko otwartymi oczami. Dopiero po chwili zdałem sobie sprawę z tego jak zabrzmiało to pytanie. Musiałem się szybko zreflektować.
- Znaczy się ja... tak tylko z ciekawości pytam. - powiedziałem odwracając wzrok.
Czułem pieczenie na pysku. Muszę teraz wyglądać dość śmiesznie.
- Ja... - zaczęła po czym urwała ale już po chwili mówiła dalej - nie do końca. A ty?
Spuściłem wzrok po czym zacząłem grzebać łapą w śniegu..
- Wydaje mi się, że jest taka jedna.
- To wspaniale, szczęściara z niej. - powiedziała z uśmiechem Karo
Nic nie odpowiedziałem. Nastała długa chwila ciszy podczas, której odzywał się jedynie świszczący wiatr. Wziąłem głęboki wdech. Jakoś żadne z nas nie było skłonne aby kontynuować temat. Jak by jednak nie patrzeć ja to zacząłem więc wypadało by skończyć.
- Karo...
Samica spojrzała na mnie pytająco.
- Ta wadera... wydaje mi się, że to w Tobie się zakochałem. - stwierdziłem po czym czekałem na reakcję samicy.
<Karo?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz