Menu

Ważne!!!

Prace zakończone i każdy wilk może oglądnąć swój profil!
nowe wilki będą wstawiane po 1-3 góra 4 dni jeśli formularz nie będzie miał błędów! (wybaczcie że czasem trwa to dłużej, ale niekiedy nie mam na to czasu ~Kochana422)

poniedziałek, 25 stycznia 2016

Od Diablo CD Klio

Biegłem dalej przed siebie wymijając kolejne drzewa. Za mną biegł już tylko Nyras. Jest szybki przez co nie mogłem ani trochę zwolnić. Jestem strasznie zdyszany. nie mogę już prawie złapać tchu, a Nyras bez przerwy biegł za mną. W końcu wbiegłem na cienką średniej grubości taflę lodu, Nyras zatrzymał się tuż przed nią. Lód mógł utrzymać młodego wilka, ale pod dorosłym załamał by się. Miałem przewagę. Zatrzymałem się i zacząłem szybko łapać oddech.
-Czemu za mną biegniesz?-Spytałem.
-A czemu ty uciekasz?-Spytał.
-Racja.-Przyznałem.
Cofnąłem się. Nagle lód wokół mnie zaczął pękać, a dodatkowo zacząłem się ślizgać. Sprawy nie ułatwiało też to że mój żywioł to ogień. Mimowolnie zacząłem piszczeć. Położyłem uszy po sobie, wybiłem się i przeskoczyłem na grubszą taflę lodu. Nyras wszedł powoli na lód. Nie było to najmądrzejsze, a lód pod nim zaczął się załamywać. Wziąłem krotki rozbieg i odepchnąłem basiora na bok. Pech chciał jednak że wpadłem pod taflę lodu. Nie mogłem znaleźć wyjścia i zaczęło brakować mi tlenu. W oczach zrobiło mi się czarno, zacząłem się topić. Straciłem przytomność. Nagle ktoś wyciągnął mnie z wody. Odkaszlnąłem ciecz, która zebrała mi się w płucach. Spostrzegłem Nyrasa, jest mokry.
-U...uratowałeś mnie?-Spytałem zdziwiony.
-tak, przecież jesteś członkiem watahy, a wataha to jedna wielka rodzina.-Powiedział pouczając mnie.-nie oceniamy kim się urodziliśmy, ale kim jesteśmy.-Dodał.
Wbiłem wzrok w ziemię.
-Przepraszam.-Powiedziałem.
-Za co? Za uratowanie mnie i mojej córki?-Spytał.
-Nie, przepraszam za to że próbowałem uciec.-Powiedziałem.
-Nic się przecież nie stało.-Powiedział.-Chodźmy do Neo. Musi zobaczyć czy po tej "kąpieli" nie będziemy chorzy.-Powiedział pół-żartem.
Uśmiechnąłem się. Szedłem kawałek za Nyrasem, lekko utykałem na prawą, tylną łapę. Nagle przed nami pojawił się... Nevton!

< Nyras? Klio? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz