Nieco zdziwiła mnie prośba Rendall'a, ale ja nie potrafiłem mu odmówić! Chciałem jak najszybciej znaleźć Klio i tylko to się dla mnie liczyło.
- Dobrze, pójdźmy, ale nie chcę, aby zajęło to zbyt dużo czasu - odparłem.
- Świetnie! Chodźmy - powiedział basior. Mazda usiadła mi na barku, Aki latał w górze, a my szliśmy, a właściwie, to ja szedłem za nim, gdyż to on wiedział gdzie trzeba iść.
- Daleko jeszcze? Już trochę się oddzieliliśmy... - przyznałem. Nie lubię oddzielać się od grupy, a tym bardziej odchodzić gdzieś nikomu nie mówiąc... Źle się z tym czułem, ale to w końcu dla mojej ukochanej Klio...
- Nie, to już gdzieś tutaj - odpowiedział. Wtedy myszka złapała mnie za ucho i pokazała w bok.
- To nie tam? - spytałem pokazując na miejsce wskazane przez moją przyjaciółkę
- Tak! Wiedziałem, że to musi być gdzieś w tej okolicy - ucieszył się wilk. Skręciliśmy i ruszyliśmy wprost na ruiny... czegoś. Było bardzo ciemno, więc Rendall polepszył sobie wzrok. Weszliśmy ostrożnie do środka. Zaczęliśmy się rozglądać i Aki zauważył, że coś leży pod ścianą... Był to jakiś wilk... chrapał... Oni, już się ucieszyli, lecz ja... Po głowie przemknęła mi myśl "Klio? Ona nigdy nie chrapie...". Wtedy basior już chciał krzyknąć "Klio!", lecz przeszkodziłem mu. Spojrzał na mnie ze zdziwieniem.
- To nie Klio! Ona nie chrapie, nigdy! A poza tym, spójrz - wyszeptałem i wskazałam na czarną łapę, która była wystawiona na światło. Wszyscy spojrzeliśmy po sobie z przerażeniem.
- Nie chcesz teraz chyba odejść, co? Przecież on może coś wiedzieć! - powiedział. Potem jeszcze raz wszyscy spojrzeliśmy na basiora...
< Rendall? >
Menu
- Kartki z życia
- Zawyj z nami
- Wilki
- Wataha
Ważne!!!
Prace zakończone i każdy wilk może oglądnąć swój profil!
nowe wilki będą wstawiane po 1-3 góra 4 dni jeśli formularz nie będzie miał błędów! (wybaczcie że czasem trwa to dłużej, ale niekiedy nie mam na to czasu ~Kochana422)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz