Byłam szczęśliwa i oszołomiona faktem że ktokolwiek może odwzajemnić
moje uczucia, a kiedy usłyszałam owo pytanie serce zaczęło mi walić jak
dzikie. Byłam NAJSZCZĘŚLIWSZA na świecie! Na chwilę nie mogłam się
odezwać, ale bez błędnie znałam odpowiedź na pytanie.
-Tak! Tak! Jasne że tak!-Wykrzyknęłam i przytuliłam basiora.
Byłam prze szczęśliwa. Oboje byliśmy. W dodatku to nie był sen lecz
rzeczywistość. Ja i mój partner pobiegliśmy w stronę jaskini alf. Przez
cała drogę biegliśmy uśmiechnięci. Nagle jakieś dwa kilometry przez
jaskinią alf pojawiła się rzeka. Zatrzymaliśmy się z trudem by nie wpaść
do wody. Była rwąca i szeroka, bez szans na przeskoczenie jej.
-S...skąd tu się wzięła ta rzeka???-Spytałam.
-Nie wiem...-Odparł
Nawet gdybym zmieniła się w wilka wodnego, nie mam szans by
przepłynąć. Dodatkowo w okolicy nie było żadnej kłody by Rendall mógł ją
położyć nad rzeką. Musimy przeskoczyć.
-Wiem jak przeskoczyć.-Pomyślałam.
Najwidoczniej na głos, gdyż Rendall spojrzał na mnie pytająco. Odsunęłam się kawałek. Rendall złapał mnie za łapę.
-Jesteś pewna?-Spytał.
-Tak, ale...czy mógłbyś potrzymać moją łapę?-Spytałam.
Basior chwycił mnie za łapę i spojrzał głęboko w oczy. Odwzajemniłam to.
-Weź rozbieg i skacz.-Poprosiłam.
Skinął głową. Wzięliśmy rozbieg i...przeskoczyliśmy przez rzekę. Po niecałych 15 sekundach byliśmy na drugim brzegu.
-J...jak to możliwe?-Spytał.
-Niemożliwe. Właśnie. To jedna z moich mocy, czyli wykonywanie rzeczy niemożliwych.-Odparłam.
-Aaha.-Mój partner zamachał ogonem.
Uśmiechnęliśmy się do siebie i pobiegliśmy już prosto do jaskini
alf. Staliśmy tuż przed wejściem kiedy z jaskini wyszła para alfa...
<Rendall?> :D
Menu
- Kartki z życia
- Zawyj z nami
- Wilki
- Wataha
Ważne!!!
Prace zakończone i każdy wilk może oglądnąć swój profil!
nowe wilki będą wstawiane po 1-3 góra 4 dni jeśli formularz nie będzie miał błędów! (wybaczcie że czasem trwa to dłużej, ale niekiedy nie mam na to czasu ~Kochana422)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz