Spojrzałem wysoko w górę, słońce chowało się za horyzontem, a niebo ciemniało. Pokiwałem przecząco głową
- Jest wiatr - drgnąłem na samą myśl o tym porywistym wietrze zbliżającym i będącym coraz silniejszym. Zaczęliśmy iść w stronę jaskiń
- Rendall.. - zacząłem dogoniłem go i próbowałem iść równo przy nim
- Tak? - spytał oczekując dalszej mojej wypowiedzi. Wziąłem głęboki wdech
- zaopiekowałbyś sie mną?
- Jest wiatr - drgnąłem na samą myśl o tym porywistym wietrze zbliżającym i będącym coraz silniejszym. Zaczęliśmy iść w stronę jaskiń
- Rendall.. - zacząłem dogoniłem go i próbowałem iść równo przy nim
- Tak? - spytał oczekując dalszej mojej wypowiedzi. Wziąłem głęboki wdech
- zaopiekowałbyś sie mną?
< Rendall? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz