Spojrzałam na basiora. Chciałam mu powiedzieć coś, ale nie wiem co by na
to powiedział. jednak wzięłam wdech, spojrzałam na ziemię i
powiedziałam:
-Ja nie mam jaskini. -Powiedziałam cicho.-Mieszkam tam, gdzie chce.
Jestem wolna z kajdanek zwanych domem.-Dodałam-Ale dzięki za
propozycję.-Powiedziałam.
Basior stał chwilę w milczeniu, ale po chwili wziął wdech i powiedział:
-Odprowadzę cię do jaskini wader, co ty na to?
-Em...no dobrze.-Powiedziałam.
Poszliśmy w stronę jaskiń. W czasie drogi zamieniliśmy zaledwie
kilka zdań. Kiedy doszliśmy, basior już, już miał odchodzić, ale...:
-Spotkamy się jutro?-Spytałam.
-No...dobrze.-Powiedział.
Potem poszedł, a ja poszłam spać. Rano wstałam w momencie gdy zza
horyzontu wyszło słońce. Poszłam coś zjeść i się wykąpać. Potem
pobiegłam na pole. Zauważyłam jak Rendall sprawdza lodową pustynię.
-Cześć.-Powiedziałam od razu gdy go zobaczyłam.
-Witaj.-Powiedział.
< Rendall? > Brak weny... [*]
Menu
- Kartki z życia
- Zawyj z nami
- Wilki
- Wataha
Ważne!!!
Prace zakończone i każdy wilk może oglądnąć swój profil!
nowe wilki będą wstawiane po 1-3 góra 4 dni jeśli formularz nie będzie miał błędów! (wybaczcie że czasem trwa to dłużej, ale niekiedy nie mam na to czasu ~Kochana422)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz